Skip to content
Tata Inwestor

NAJPIERW ZAPŁAĆ SOBIE!

– Oszczędzanie – Inwestowanie – Budżet domowy – Finanse osobiste –

Menu
  • Strona główna
  • Finanse osobiste
  • PPK
  • Finansowe dzieci
  • Felietony
  • O blogu
  • Polityka prywatności i cookies
Menu
efekt latte

Jak nie znaleźć się w łodzi… na środku pustyni? Recenzja książki „Efekt latte”.

Posted on 21 listopada, 202521 listopada, 2025 by tatainwestor_admin

Na wielkim LED-owym ekranie przy głównej stacji przesiadkowej metra na Dolnym Manhattanie pojawiła się rybacka łódź. Wyposażona w sieci i z załogą na pokładzie. Wypełniała przestrzeń Oculusa – zaprojektowanego „z porywającą wyobraźnią” dworca metra niedaleko One World Trade Center. Łódź nie była jednak zacumowana w porcie ani nie dryfowała na morzu. Tkwiła bowiem… na samym środku pustyni. Po chwili na reklamowym ekranie wielkości piłkarskiego boiska pojawił się napis:

„Jeśli nie wiesz, dokąd zmierzasz, możesz trafić tam, gdzie wcale nie chcesz się znaleźć”

Tak zaczyna się barwna, lekka, a jednocześnie niezwykle pouczająca historia Zoey – sympatycznej 27-letniej redaktorki słynnego czasopisma podróżniczego. 150 stron opowiastki, skłaniającej do myślenia nie tylko o pieniądzach i idei długoterminowego oszczędzania, ale przede wszystkim o życiu jako takim.

– Co ja robię ze swoim życiem? – pyta sama siebie lekko zagubiona Zoey.


„Efekt Latte” (David Bach, John David Mann) to nie jest zwykła książka o finansach. Pokazuje oczywiście sens długoterminowego budowania swojego finansowego bezpieczeństwa, jednak robi to w bardzo niekonwencjonalny sposób.

Jest historią młodej dziewczyny, która przeniosła się do dużego miasta w poszukiwaniu… no właśnie, czego?

Kariery?

Sukcesu?

Realizacji marzeń?

Zoey jest dokładnie taka, jak ja, ty i wszyscy ludzie wokół nas – zabiegana, zapracowana, mierząca się z typowymi problemami dnia codziennego. Wierząca, że poświęcenie i idące za nim większe zarobki przyniosą WRESZCIE komfort życia. Wierząca, że podstawowym powodem jej problemów z pieniędzmi są zbyt niskie zarobki.

Pędzi więc każdego dnia, w gruncie rzeczy… za nie wiadomo czym. I przede wszystkim nie wiedząc, tak naprawdę, po co. Jakkolwiek górnolotnie to brzmi – nigdy nie zastanawiała się bowiem, jaki jest cel jej życia i dokąd ono ma zmierzać.

Spotyka jednak na szczęście bardzo wartościowych ludzi na swojej drodze. Barbara – niezwykle empatyczna szefowa, której leży na sercu nie tylko sukces redakcji, ale również dobro członków zespołu, poleca jej jednego razu porozmawiać z Henrym. Jest to starszy mężczyzna przygotowujący kawę w jej ulubionej kawiarni, w której codziennie przed pracą zaopatruje się w ulubione caffe latte i ciastko.

Powodem, dla którego Barbara odsyła Zoey do baristy, jest tajemnicze zdjęcie, które na ścianie brooklyńskiej kawiarni zobaczyła młoda redaktorka. Zdjęcie, które całkowicie ją urzekło i które całym sercem zapragnęła mieć. I na które, oczywiście, zdecydowanie nie było ją stać.

– On widzi sprawy… inaczej. Zaufaj mi, to człowiek z wyobraźnią – mówi Barbara.

Niemająca za wiele do stracenia i ledwie wiążąca koniec z końcem Zoey, postanawia wreszcie pogadać z Henrym…


Przystępnie o rzeczach nieprzystępnych, czyli dlaczego warto przeczytać „Efekt latte”

O sprawach trudnych powinno się rozmawiać w taki sposób, by wszystko zrozumieć mogło nawet dziecko. „Efekt latte” to nie jest podręcznik uczący radykalnego obcinania wydatków „do kości” w imię dodatkowych oszczędności. To bardzo przyjemna opowieść o tym, jak odkryć w życiu sens i jak łatwo można sobie pomóc w realizacji zarówno małych pragnień, jak i dużych marzeń. Bez skomplikowanych wzorów, tabel i budżetów. Bez tego wszystkiego, co na co dzień odstrasza cię przed tym, by zapanować wreszcie nad swoimi finansami.

– Już teraz, Zoey, zarabiasz wystarczająco dużo, żeby osiągnąć niezależność finansową. Po prostu, podobnie jak większość ludzi, pozwalasz, żeby twoje pieniądze rozchodziły się w takim samym tempie, w jakim je zarabiasz. Przypomina to napełnianie wanny bez zatykania odpływu i dziwienie się, dlaczego wody wciąż jest zbyt mało na miłą, cieplutką kąpiel – powiedział pewnego razu Henry do Zoey.

Bo prawdziwym rozwiązaniem problemów z brakiem pieniędzy wcale nie są większe zarobki, lecz…


No dobra, nie wszystko na raz 🙂

Powiem ci szczerze – polubiłem tego gościa. Jego podejście do życia i pieniędzy są mi bardzo bliskie i nie raz jego słowa dały mi naprawdę sporo do myślenia.

Cieszę że go poznałem.

Ty też powinieneś.

On widzi sprawy… inaczej. Zaufaj mi.

Tata Inwestor

***

Źródła:
Ocena na portalu Lubimyczytać.pl: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4919282/efekt-latte-dlaczego-nie-trzeba-byc-bogatym-by-miec-bogate-zycie
Strona wydawnictwa: https://studioemka.com.pl/produkt/efekt-latte-dlaczego-nie-trzeba-byc-bogatym-by-miec-bogate-zycie-ebook/

***

Seria „Finansowe dzieci”:
Jak rozmawiać z dziećmi o pieniądzach

Seria „Budowa strategii inwestycyjnej”:
Jestem inwestycyjnym zgredem
Jak wyznaczyć cel inwestycyjny?
Mój przyjaciel czas, czyli horyzont inwestycji

Seria „Edukacyjnie o PPK”:
Edukacyjnie o PPK: „Nawet twórcy ustawy nie przypuszczali, jak wielką traumą społeczną jest OFE
Edukacyjnie o PPK: dlaczego rezygnujesz z podwyżki!?
Edukacyjnie o PPK: czy może być twoją poduszką finansową?
Edukacyjnie o PPK: największa wada programu
Światowy Dzień Oszczędzania: zacznij płacić sobie!

Seria „Finansowa poduszka bezpieczeństwa”:
Finansowa poduszka bezpieczeństwa – dlaczego warto ją mieć i ile powinna wynosić?
Finansowa poduszka bezpieczeństwa – 6 kroków do jej zbudowania
Gdzie przechowywać finansową poduszkę bezpieczeństwa?

Seria „Budżet domowy”:
Budżet domowy – gdzie “rozchodzą się” moje pieniądze?
Finanse osobiste, czyli moje podejście do pieniędzy

Seria „Komentarze”:
Osobiste Konto Inwestycyjne – kierunek słuszny, tylko droga (jeszcze) nie ta

facebookUdostępnij na Facebooku
TwitterUdostępnij na X
FollowZapisz się na newsletter

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

NAJPIERW ZAPŁAĆ SOBIE!

Chcę dołożyć swoją cegiełkę do budowania świadomości finansowej Polaków. Również tych najmłodszych.
Przybliżam świat finansów osobistych oraz pasywnego inwestowania.

Ostatnie wpisy

  • Lekcja konsekwencji z PPK, czyli jak odłożyć 10 000 zł przy najniższej krajowej
  • Jak nie znaleźć się w łodzi… na środku pustyni? Recenzja książki „Efekt latte”.
  • PPK inwestycją, nie kosztem: wyliczenia dla pracodawców
  • Światowy Dzień Oszczędzania: zacznij płacić sobie!
  • Jak rozmawiać z dziećmi o pieniądzach?

Kategorie

  • Felietony
  • Finanse osobiste
  • Finansowe dzieci
  • Inwestowanie
  • Poduszka finansowa
  • PPK
  • Uncategorized
  • Mail
  • LinkedIn
  • Facebook
© 2025 NAJPIERW ZAPŁAĆ SOBIE! | Powered by Superbs Personal Blog theme
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.